Zgodzę się z tym, co piszesz o królowej, bo szczerze mówiąc jakoś mi umknęło, że jest wszędobylska.
Tu być może napomknę o tym, o czym nie pisałam na początku jako o jednym z pomysłów: instytucja stolicy. Fajnie byłoby, gdyby jeden z zamków (pierwszy może?) funkcjonował jako stolica i to tam mieszkałaby królowa. To rozwiązałoby problem z ewentualnym odbijaniem jej itp. Więc opcja zaczęłaby być możliwa, skoro królowa fizycznie się gdzieś znajduje. W obecnej wersji gry nie jest to możliwe. Tu zgoda.
Jeśli chodzi o dowódców i ich odbijanie: to jest co najmniej kilka sposobów na urządzenie tego procederu. Myślę, że możliwość zaproponowania kwoty za utraconego dowódcę to dobra myśl. Czyli inicjatywa po stronie tego, kto stracił dowódcę, żeby nie wyszedł z tego targ niewolników (mam więźnia i nie zawaham się go sprzedać! kto da więcej?)
Obecnie w grze to ten, kto wziął w niewolę ma pełną wolność dysponowania więźniem i tak powinno pozostać. Może torturować, ściąć, przekupić lub czekać na ofertę, którą później może przyjąć lub odrzucić. Jest bardzo clashowe, że gdy to my mamy więźnia, to oferta (od sztucznej inteligencji) może nadejść lub nie.
W skrócie:
- możliwość wykupu tylko przez tego, kto dowódcę utracił
- zasada dobrowolności (można zaoferowac wykup, ale można zostawić takiego/taką na pastwę katów tak samo można czekać na ofertę wykupu lub rozprawić się z więźniem)
- opcja wykupu jednorazowa (a nie na zasadzie, że oferta odrzucona i można składać kolejną)
- możliwość wykupu dopóki więzień nie został stracony, ale podkreślam - jednorazowa. Tak przynajmniej ja to widzę.