Re: Kod źródłowy
: czwartek 28 lip 2016, 23:08
Fakt. Jest naprawdę sporo do naprawienia w tej grze.Dreno pisze:Ale to wciąż nie naprawi pierdyliona bugów, jak to łączenie oddziałów, czy zasypywanie mapy ruinami wież.
Nom, byłoby miło.Dreno pisze:Poza tym wyobraź sobie, jak użytkownicy tego forum grają sobie w Clashyka na sieciowym multiplayerze...
Po co scenarzysta? Gra już jest gotowa, tylko trzeba byłoby ją przepisać na współczesne platformy i voilà. Mając kod źródłowy i wszystkie zasoby w postaci grafik, dźwięków, muzyki, itd. wystarczyłby tylko 1 kumaty programista, a nie mając zupełnie nic to stworzenie gry pokroju Clasha to zabawa dla garstki profesjonalistów, natomiast amatorzy mogą co najwyżej pokusić się o napisanie klonu Tetrisa w Javie.Dreno pisze:Aby to wypaliło musielibyśmy zebrać ekipę co najmniej kilku osób - grafika, scenarzystę, jakąś osobę od audio (zakładam, że starych dźwięków nie da rady łatwo wyripować )
Jeżeli chodzi o programowanie to było 5 osób, co zresztą można sprawdzić klikając na opcję "autorzy" w głównym menu gry.Dreno pisze:Ile osób aktywnie tworzyło oryginalnego Clasha? (Chodzi mi głównie o programowanie)
Moim zdaniem tylko i wyłącznie 2D. Przeniesienie Clasha w trzeci wymiar zabiłoby jego klimat, zresztą wszyscy pamiętają tę grę jako dwuwymiarówkę, nie mówiąc już o tym, że stworzenie gry w 3D to wyższa szkoła jazdy.Dreno pisze:Clasha Deluxe widzielibyście w 2D?
Mechanika walki ogólnie nie jest zła, ale nie jest również doskonała. Przydałoby się poprawić kilka aspektów, m.in. szarżowanie.Dreno pisze:Ja mogę pomóc w zabawie z cyferkami - setki godzin przegranych w Clasha sprawiły, że potrafiłbym napisać np. do bitwy formuły, które byłyby dużym przybliżeniem obecnej, IMO bardzo udanej mechaniki.
A nie możesz po prostu zapytać się Wojtka jakich narzędzi używał? To nie było znowu aż tak dawno, z pewnością pamięta jeszcze sporo rzeczy.squall pisze:Z reversowaniem takich staroci jest naprawdę bardzo dużo zachodu, nie wiadomo na jakiej to platformie powstawało, jakiego kompilatora używało, w jakich językach było pisane (i tak wiadomo wszystko jest w ASMie, ale różne kompilatory mają swoje specyficzne algorytmy optymalizacji i tu ciężko jest się połapać przy reversowaniu) - jak kolega wyżej wspomniał - już chyba lepiej zaczynać od nowa
Mnie jednak od zawsze najbardziej bolał brak balansu pomiędzy jednostkami, bo niektóre z nich są przekozaczone, jak np. Leśnik, Ważka i Mag, innych zupełnie nie opłaca się produkować, np. Halabardnik, Ciężka piechota, Taran, Czerw i Duch, a jeszcze inne wymagają po prostu drobnych poprawek. No i to przeklęte zmęczenie...squall pisze:Może jakimś cudem udałoby się trafić w adresy gdzie są trzymane odpowiednie współczynniki i je podbijać - ale to tylko kwestia parametrów a nie samej logiki - a tu ona w głównej mierze jest do upgrade'u. Poza tym - z grą mam miłe wspomnienia i wchodzi jeszcze kwestia ideologiczna
Ja również byłbym w stanie się w to zaangażować, gdyż pomysły na usprawnienie Clasha przychodzą mi do głowy właściwie z każdą kolejną rozgrywką.squall pisze:Nowy projekt - bardzo fajna sprawa, sam muszę się w końcu zmobilizować żeby powypuszczać te obecne gry (a raczej gierki ), które zalegają mi na dysku, a na które ciągle mi brakuje przysłowiowych "20% czasu" na dokończenie - i zabrać się za coś większego - więc to byłoby coś.
Udało mi się stworzyć stronkę i forum, ale na tym właściwie moje umiejętności się kończą, bo ani ze mnie grafik, ani muzyk, ani programista. Zresztą z programistami akurat problemu by nie było, bo oprócz Ciebie znalazły by się jeszcze 1-2 inne osoby na tym forum które potrafią dłubać w kodzie, ale co z grafiką i muzyką? W jaki sposób to odwzorować żeby miało wygląd i duszę pierwowzoru bez posiadania oryginalnych zasobów?squall pisze:Pytanie - czy znajdzie się grupa śmiałków gotowa się tego podjąć - i tu w dużej mierze zacząłbym od tematu grafika/muzyka - bo nawet zaczynając pisać engine, operując na placeholderach z sieci, prędzej czy później trzeba będzie nadać grze właściwego kierunku - i co wtedy, gdy prace kodowe ruszą a takowe zasoby nigdy nie powstaną, umarł w butach...